Klątwa brązowej koperty

Witam Koleżanki i Koledzy! Co słychać? Wczoraj nie pisałem, bo w sumie nie miałem o czym – listonosz nie zechciał mnie odwiedzić, ale za to dzisiaj po powrocie ze szkoły czekały na mnie 3 przesyłki, z drobną, ale naprawdę fajną zawartością.

Dzisiaj przedstawię Wam przesyłkę z brązowej koperty, która jest moją zmorą. Dlaczego zapytacie? Już wyjaśniam. Jeżeli mnie pamięć nie myli, to każda brązowa koperta (z wyjątkiem tych zaklejonych dodatkowo taśmą) dociera do mnie rozpieczętowana, gdyż znajdujący się na niej klej jest tak słaby, że w trakcie transportu nie daje rady i się odkleja… Tutaj pojawia się ponownie pytanie czy wszystko, co miało do mnie dotrzeć dotarło czy jednak pracownicy Poczty Polskiej zdobyli jakiś drobiazg (lub coś większego) z mojej koperty.

Nie mniej jednak w przesyłce uchowały się:

  • 2 różne plastikowe długopisy
  • smyczka
  • mała makieta pociągu do złożenia
  • list wraz z wybraną ofertą firmy

Przesyłka oprócz zwykłego „poleconego” była także wysłana „za poleceniem odbioru” – nie wiem czy to standardowa procedura firmy czy jednak zawartość była bogatsza niż to, co wymieniłem powyżej. Nie mniej jednak dwie największe kolekcje wzbogaciły się o nowe egzemplarze (nie jedyne w dniu dzisiejszym :D).

A co tam u Was? Skrzynki nie były samotne dzisiaj? Miłego popołudnia, pozdrawiam! :)

przewozy

4 comments

  1. Zywel Reply

    Gratuluję :) Moja kolekcja smyczy wzbogaciła się o… całą masę nowych koleżanek :D 43 sztuki w tym 35 zapinanych na szyi :) W końcu się doczekałem :D

    • Snickers Post authorReply

      WOW! Niezły zastrzyk dla kolekcji i do tego aż 35 zapisanych za szyją :D Gratuluję! :-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

23 − 22 =