Dzień dobry wieczór! Cały dzień zabieram się do publikacji tego wpisu, ale ciągle mi coś przeszkadza, albo ktoś coś ode mnie potrzebuje. Ostatecznie znowu pojawi się on w godzinach późnowieczornych. Wczoraj niestety nikogo u mnie nie było. Na mailu oprócz reklam też nic się nie pojawiło. Zapomniałem Wam wspomnieć, że we wtorek otrzymaliśmy (ja i mama) wyniki rekrutacji do projektu Jogobella. Niestety mi się nie udało, ale… mama została jedną z 5000 Ambasadorów! Dzisiaj z rana kurier GLS dostarczył kopertę z potrzebnymi materiałami do przeprowadzenia projektu. Na dniach opublikuję na blogu specjalny wpis na ten temat.
Po przedpołudniowej wizycie kuriera, nieco wątpiłem w możliwość otrzymania większej ilości przesyłek. A jednak! Koło 13 pojawił się listonosz, który miał dla mnie dwie koperty. Obydwie turystyczne, z czego jedna zagraniczna. Na blogu prawdopodobnie w weekend.
Dzisiaj wziąłem się w garść i późnym popołudniem/wieczorem wysłałem trochę maili („aż” 37, ale zawsze to coś…). Oprócz tego przypomniałem się w trzech miejscach, ale nie wróżę chyba sukcesu. Przez to moja lista pozytywów skurczyła się do 2 pozycji…
Pod koniec sierpnia zamówiłem sobie kartę rabatową. Do dzisiaj jednak do mnie nie dotarła, dlatego napisałem do firmy. Okazało się, że przesyłka na pewno została nadana, ale zostanie ponowiona. Czy to oznacza, że przesyłki znowu zaczynają ginąć? Czy powinienem się tego obawiać? Miejmy nadzieję, że to naprawdę sporadyczny przypadek i nie będzie się zbyt często powtarzał…
Dzisiaj przesyłki, które otrzymałem z wymiany z innymi kolekcjonerami. Trochę się tego uzbierał, bo są to aż 3 przesyłki. Rzadko kiedy udaje mi się sfinalizować wymiany, ponieważ na zbyciu mam głównie powtórki w smyczkach i długopisach, a wielu zainteresowanych oczekuje pendrivów, t-shirtów czy innych wartościowych gadżetów. Takich na zbyciu niestety nie posiadam.
Pierwszą z przesyłek, dokładnie paczkę pocztową, otrzymałem od Natalii. To ona odezwała się do mnie w połowie sierpnia i po bardzo miłej rozmowie doszliśmy do porozumienia. Ja nadałem przesyłkę zawierającą wiele pocztówek, które Natalia zbiera – ma ich ok. 2200 sztuk! Natomiast w zamian za nie, otrzymałem kartonik wypełniony różnorakimi gadżetami. Było to:
- 7 broszur
- 8 magnesów
- kalendarzyk kieszonkowy
- układanka
- czyścik do ekranu
- wodoodporne etui na telefon
- moneta
- jojo
- opaska
- ogrzewacz do rąk
- 7 pinów (2 magnetyczne)
- 2 przypinki
- metalowy długopis
- peleryna przeciwdeszczowa w kulce
- gumowa piłeczka
- metalowe opakowanie
- 9 smyczy
Drugą wymianę nawiązałem z Moniką, która dała mi znać, że posiada kilka smyczy na zbyciu. Tutaj miałem nieco większe pole manewru, gdyż nie oczekiwała ona konkretnego rodzaju gadżetu. Ostatecznie do koperty trafiła maskotka – bocian oraz kilka odblaskowych naklejek. Z tego co wiem, bociek bardzo się spodobał i podróżuje wraz z całą rodziną w samochodzie :)
A oto 16 smyczy (z czego 14 nowych!), które dołączyły do mojej kolekcji.
Trzecią przesyłką otrzymałem od Bartka, który odezwał się do mnie mailowo i zaproponował dobrowolne wsparcie mojej kolekcji gadżetami związanymi z jego miastem – Kielcami. Bardzo mnie tym zaskoczył, ponieważ nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło, by ktoś, osoba prywatna, sama od siebie chciała dorzucić coś do mojej kolekcji. Kilka dni po naszej miłej wymianie wiadomości dotarła koperta, w której znalazłem:
- 5 pocztówek
- magnes
- 4 długopisy
- drewniany napis
Serdecznie podziękowania za chęć podjęcia wymiany raz jeszcze przesyłam do Natalii i Moniki, natomiast szczególne „dziękuję” kieruje do Bartka, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Serdecznie Was pozdrawiam! :)
To wszystko, co miałem dzisiaj dla Was przygotowane. Lista na biurku już bardzo krótka: 8 przesyłek firmowych i 7 turystycznych. Uwiniemy się z tych w 4-5 wpisów. Miejmy nadzieję, że moje prośby będą teraz łaskawie rozpatrywana przez dane firmy czy urzędy i po weekendzie spłynie do mnie świeża porcja przesyłek :)
A jak u Was wygląda ten tydzień? Też jest tak kiepsko jak u mnie? A może przeżywacie przesyłkowe oblężenie? Zachęcam do dyskusji w komentarzach. Miłego wieczoru!