Dzień dobry! Jak minął Wam dzień? U całkiem dobrze, jeżeli zaś mówimy o przesyłkach to rewelacyjnie! Wczoraj spekulowałem nad tym, na której lekcji kurier do mnie zadzwoni. Dzwonił kilka minut po 8, nie mogłem odebrać, lecz na przerwie oddzwoniłem, wyjaśniłem, gdzie ma doręczyć przesyłkę i myślałem, że trafi. Trzy godziny później na matematyce (gorzej chyba nie mógł trafić) kurier ponownie się odezwał. Wiadomo, odebrać nie mogłem. Po chwili dzwoni drugi raz – „co zrobić?” taka myśl mi przeleciała, lecz przeprosiłem nauczycielkę i poprosiłem czy mogę na chwilę wyjść. Jej zdziwienie było wyjątkowe – w sumie czemu się dziwić. Odebrałem: „Dzień dobry. Może ktoś wyjść na drogę, bo zaraz będziemy na miejscu”. Ech… czy kurierom nie płaci się za doręczenie przesyłek do drzwi? Rozumiem, gdyby to było coś wielkiego, paleta czy wielka paka, ale nie mała przesyłeczka. Zadzwoniłem szybko do taty, przekazałem informację i to on odebrał za mnie przesyłkę. Kurier ten był wyjątkowo leniwy. W sierpniu, gdy UPS również dostarczał mi gadżety, przyszedł pod same drzwi. Czy wy też spotkaliście się z „leniwymi” kurierami? :)
Wracając do przesyłki. Była to tekturowa koperta kurierska +/- formatu A4. W jej wnętrzu znalazłem torebkę z logo firmy, w której było 8 smyczy oraz 3 długopisy – wszystko w fioletowych barwach. Długopisy się przydadzą, nadmiar smyczy zapewne rozdam, bądź może przydadzą się kiedyś na jakiś konkurs na moim blogu? :)
Zainteresowanych namiarem na nadawcę, zapraszam do kontaktu.
p.s. Dodatkowo dostałem dzisiaj także gadżetową przesyłkę priorytetową. Szczegóły wkrótce – będzie na co popatrzeć ;)