Dzień dobry! Jak się miewacie? U mnie dobrze, nawet bardzo. Jestem po kolejnym dniu próbnych matur – dzisiaj podstawowy niemiecki. Już widzę minę wielu osób, tak niemiecki :P Maili nowych nie wysyłam, nie mam czasu… mimo to odpukać nie mogę narzekać na brak przesyłek. Dzisiaj jestem nieco wcześniej w domu, więc poświęcę trochę czasu na zaległości, które (ku mojej uciesze) ciągle się powiększają :D Wczoraj listonosz przyniósł polecony list, a teraz czekam na kuriera. Wieczorem pojawi się na pewno jeszcze jeden post z kurierską paczuszką. Zobaczymy co to będzie? :)
Teraz jednak, przed obiadem zaserwuję Wam leśną przesyłkę od jednego z polskich Nadleśnictw. Po zdjęciu nie wiem czy się domyślicie, które z nich jest nadawcą przesyłki (może już ją znacie?). Działa ich w Polsce jedynie około 430, więc możecie też napisać do każdego albo zdecydować się na wymianę adresów ze mną :D
W kopercie znajdowały się następujące gadżety:
- folder
- smycz
- papierowa linijka
- magnes
- przypinka
- opaska odblaskowa
- drewniany brelok
- drewniana zakładka
Dzięki rewolucji w polskim prawie, opaski odblaskowe stały się nagle bardzo trendy. Dzisiaj czerwona, do zdjęcia przygotowana jest żółta. Niedługo tęczę z nich będę mógł ułożyć. Mimo wszystko bezpieczeństwo przede wszystkim. Jestem za takimi gadżetami ;) Miłego dnia, do wieczora!
Tęcza z gadżetów fajnie wygląda :D Mnie się udało taką z długopisów zrobić. Język niemiecki… brrr… Przez 4 lata liceum (Jestem sprzed reformy ;) ) byłem na rozszerzonym niemieckim. Teraz niemiecki cieszy mnie tylko gdy słyszę Rammsteina :D
Pamiętam długopisy – świetnie to wyglądało ;)
Heh, ja niemieckiego uczę się od 12 lat, ale do perfekcji jeszcze nie doszedłem… Mam wrażenie, że system nauki niemieckiego w Polsce kończy się na 3-letnim okresie materiału, który cyklicznie powtarza się w podstawówce, gimnazjum, a potem liceum i nic nowego człowiek się nie uczy, lecz ciągle powtarza te same tematy.