Dzień dobry w sobotę, Wielką Sobotę! Koszyczki już poświęcone? Wszystko przygotowane na jutro? Może jednak jesteście jeszcze „w proszku”? Zapachy potraw czy ciast unoszą się po domu, a za oknem od czasu do czasu sypnie śniegiem. Takie to święta, tylko czasami się zastanawiam „które to święta?” ;-)
W ostatnim czasie brak nowych przesyłek, ale pojawiły się 2 pozytywy. Bardzo miłe zakończenie tygodnia. Dla przypomnienia: w kolejce 5 moich przesyłek oraz jedna siostry z wygraną w konkursie. Tą przedstawię już jutro. Na wyjątkowy dzień, wyjątkowa przesyłka.
Dzisiaj zapraszam na krótki post z magazynem „Czas na Wnętrze”, który ostatnio dostałem. Kilka tygodni temu dostałem maila czy widziałem reklamę, teraz już nie pamiętam, zachęcający do wypełnienie krótkiej ankiet na temat urządzania wnętrz. Spośród ankietowanych miało być wylosowany kilkanaście osób, które otrzymają limitowany kubek (pewnie to mnie zachęciło do wzięcia udziału). Pozostali zostali zapisani do darmowej prenumeraty miesięcznika „Czas na Wnętrze”. O sprawie zapomniałem, aż do otrzymania wspomnianego pisemka. Samo w sobie jest całkiem ciekawe, ładne dekoracje, porady, meble. Wszystko byłoby bardzo fajnie, gdyby nie list dołączony do gazety. Otrzymałem ofertę „niemal nie do odrzucenie”. Będę otrzymywał miesięcznik gratis, ale po 3 miesiącach wykupię półroczną prenumeratę z 50% rabatem! „Nie mamy jednak powodu zakładać, że odmówi sobie Pan przyjemności regularnego otrzymywania 'Czasu na Wnętrze'” – czytam pod koniec pisma. Niestety chyba jednak będę zmuszony zrezygnować z prenumeraty. Owszem, przy okazji mogę sobie poczytać tego typu pisemka, ale jakoś szczególnie mnie to nie kręci, by płacić za prenumeratę. Będę musiał zrezygnować z kolejnych numerów, ale teoretycznie mam czas do lipca 2015 ;-)
Z okazji Świąt Wielkanocnych przyjmijcie ode mnie te skromne życzonka. Smacznego śniadania Wielkanocnego i do zobaczenia w kolejnym wpisie! ;-)